Cześć, jestem Guzik - mam dom

Zwierzak: Pies

Płeć: Męska

Wiek: 12 lat

Waga: 17 kg

Rozmiar:

Aktywność: średnio aktywny

Czy może mieszkać z dziećmi?
Nie może mieszkać z małymi, aktywnymi dziećmi, dla własnego i ich bezpieczeństwa

Czy może mieszkać z innymi zwierzętami? Akceptuje wszystkie zwierzęta

Miejsce tymczasowego pobytu: Warszawa

Możliwość adopcji: Jest do adopcji w całej Polsce

Dzień dobry :) mam na imię Guzik , wierzę, że tu jest mój człowiek, zobaczy mnie i pokocha. Mam ok. 7 lat, ważę 17 kg, mój wzrost, to taki „do kolana„ i mam piękne puchate futerko, koloru wilczastego . Jestem uroczym gapą, bardzo spokojnym i delikatnym. Opiekunka w DT nazywa mnie Gapiszonem, mówi ze to moje drugie imię :) Teraz mieszkam w Warszawie, w Domu Tymczasowym a wcześniej mieszkałem w Korabiewicach - schronisku prowadzonym przez Fundację Viva! Prawdopodobnie tam się urodziłem, bo w 2012 roku, kiedy Fundacja przejęła schronisko pod swoją opiekę już tam byłem. Pamiętam te straszne czasy, kiedy trzeba było walczyć o przeżycie i dlatego byłem dzikuskiem i wszystkiego się bałem. Moim całym światem był schroniskowy boks. Ale po jakimś czasie przekonałam się , że ludzie nie są tacy źli :) i zaufałem. W Warszawie mieszkam żeby nauczyć się dobrych manier i życia w mieście. Moja opiekunka mówi, że niczego nie muszę się uczuć, wszystko umiem: utrzymuję czystość , nie mam lęku separacyjnego, jak zostaję sam w domu, śpię sobie i czekam na powrót opiekunki. Bardzo lubię się przytulać i mimo że jestem nieśmiały, to o głaski i pieszczotki ciągle się upominam :) Na smyczy chodzę bardzo grzecznie, nie ciągnę, pilnuję się opiekunki. Do innych piesków jestem trochę nieśmiały i na razie raczej ich unikam ale jak już się spotkamy to bardzo grzecznie się witam. Troszkę tęsknię za swoja schroniskową paczką, długo mieszkałem w boksie z Sonią i z Lulu i bardzo się lubiliśmy, no i to moi schroniskowi przyjaciele, Sonia nami rządziła i wszystko było proste, teraz ich nie ma i to ja muszę podejmować decyzje :) np. w która stronę idziemy na spacer albo jak pościele swoje posłanko, tego się uczę, bo do tej pory to nic nie musiałem, zawsze byłem „ten ostatni" :( , ten „na końcu :( ”. Dlatego opiekunka wzięła mnie do DT , żeby dać mi szansę, żeby mój Człowiek mnie odnalazł i pokochał, żebym był dla Niego ten „pierwszy”, ten najkochańszy, ten najpiękniejszy i „ten najważniejszy „ ja Guzik Gapiszon, pies urodzony w schronisku, pis ideał. Od jakiegoś czasu mam problem z jelitkami :(. W schronisku zostałem bardzo dokładnie przebadany, nic groźnego nie zostało stwierdzone lecz problem co jakiś czas wraca, prawdopodobnie mam przewlekłe zapalenie jelit, trochę trudne do wyleczenia w warunkach schroniskowych ale w DT powtarzamy badania, mam wprowadzoną odpowiednią dietę ( brrry :( Gastro Intestinal nie dobra :( i smaczków nie wolno podjadać :( ), będę się leczyć i mam nadzieję że problem zniknie. Bardzo chciałbym mieć swój dom i ze względu na moją nieśmiałość i płochliwość (boję się krzyków, nagłych gestów i niespodziewanych sytuacji) , pięknie proszę o domek spokojny, średnio aktywny (bardzo lubię długie spacery) i ze starszymi dziećmi, które zrozumieją moje „straszki”.