Cześć, jestem Kabelek - mam dom

Jestem sobie mały miś, śliczny miś... bo ciocia mówi, że wyglądam jak miś Kolargol. Nie znam gościa a ty? Jak ciocia mówi z uśmiechem to chyba fajny musi być. Ja też jestem fajny. Tylko kotek a nie tam jakiś miś. I mam na imię Kabelek, nie Kolargol. Mam teraz 4 miesiące. Ciocia mnie lubi, bo jej towarzyszę wszędzie. Lubię się z nią kąpać - sprawdzam nawet temperaturę wody, czytam i piszę z nią na komputerku. Sprawdzam, czy kabelki wszystkie ma dobrze powtykane :) Lubię ganiać za swoim ogonkiem. Ćwiczę zapasy, najchętniej z Dosią, która jest starsza ode mnie tylko miesiąc. Bo inne, starsze kotki, co tu mieszkają, są leniuchami i niczego się nie boję. No prawie... jak ciocia włącza takiego wielgaśnego potwora, co go nazywa odkurzacz, to się boję i chowam w najdalszy kąt mieszkania. Nazwali mnie Kabelek, bo poprzegryzałem kabelki w silniku samochodu, w którym się kiedyś schowałem i z którego mnie wyjęli. Ciocia szuka dla mnie domku niewychodzącego, z zabezpieczonymi oknami i balkonem. I koniecznie z innymi zwierzątkami, chociaż najbardziej to bym chciał z Dosią właśnie, bo bardzo ją polubiłem, a ona taka gamoniowata jest i muszę się nią opiekować. A jak będę sam to będę się nudził a wtedy różne głupotki wpadają mi do główki. Ten domek musi być koniecznie w Warszawie, żeby ciocia mogła mnie odwiedzać czasami. - Kabelek