Cześć, jestem Lolo - mam dom

Zwierzak: Pies

Płeć: Męska

Wiek: 10 lat

Waga: 14 kg

Rozmiar: Średni

Aktywność: kanapowiec

Czy może mieszkać z dziećmi?
Czuje się niepewnie w towarzystwie dzieci, polecamy raczej do domu bez dzieci

Czy może mieszkać z innymi zwierzętami? Akceptuje wszystkie zwierzęta

Miejsce tymczasowego pobytu: Warszawa

Możliwość adopcji: Jest do adopcji w całej Polsce

Nazywam się Lolo. Od kwietnia mieszkam w domu tymczasowym w Warszawie. To była ogromna zmiana w moim życiu. Z początku nie miałem dużo zaufania do ludzi, ale teraz zaczynam się do nich przekonywać. Wciąż pracuję nad tym, żeby szybciej nawiązywać znajomości. Co innego moi opiekunowie. Lubię z nimi chodzić na spacery, jeździć na dłuższe wycieczki i poznawać nowe miejsca. Razem podróżujemy autobusem, tramwajem albo metrem. Umiem chodzić na luźnej smyczy i jeździć windą. Uwielbiam drapanie za uchem albo po zadku. Można mnie zostawić samego w domu, będę spokojnie czekał aż do mnie wrócisz. Wiem, co sobie myślicie patrząc na moje zdjęcie – fajny z niego terier. Pewnie lubi polować. Nie będę was oszukiwał, nie byłem nigdy specjalnie zainteresowany łowiectwem. Jeśli mógłbym w sobie coś zmienić to pewnie chciałbym być trochę odważniejszy. W domu tymczasowym zamieszkałem nie tylko z ludźmi, ale też z innymi zwierzakami – psami, kotami. Nic do nich nie mam, ale nie lubię kiedy mnie zaczepiają. Nie uważam, żeby przesadna czystość była konieczna, ale wiem, że opiekunom zależy na kąpielach, więc się na nie zgadzam. Jeśli będziesz dla mnie cierpliwy i wyrozumiały, obiecuję być twoim wiernym towarzyszem.

Z dzienniczka Adopciaka

22.09.2015

​Na co dzień jestem bardzo radosnym psem, lubię spacery, lubię być drapany za uchem i po zadku, chętnie przebywam obok człowieka. Zdarza mi się nawet przychodzić i się przytulać. Kiedy już zaufam człowiekowi staję się bardzo sympatycznym, nienachalnym i bardzo delikatnym w okazywaniu przywiązania psim towarzyszem. Nie należy ulegać pierwszemu wrażeniu jakim jest niepewność, lęk i unikanie kontaktu. Jestem po prostu bardzo delikatny psychicznie, potrzebuję czasu, który owocuje stabilną więzią.


09.10.2015

W nowym domu

​Mam dom!!! Po 5 miesiącach w domu tymczasowym u Oliwii (wcześniej w schronisku spotykaliśmy się ponad rok) znalazłem swoją przystań :)

Z natury jestem trochę nieśmiały, dlatego na poznanie nowych opiekunów potrzeba było więcej czasu niż zazwyczaj. Z nowymi opiekunami byliśmy na kilku spacerach, odwiedziłem ich w domu, poznałem kocich znajomych - wszystko po to, by w sądny dzień moich przenosin nie był dla mnie zbyt stresujący.

I udało się. Zostaję grzecznie sam w domu, w ciszy i spokoju. Na spacerach jestem jeszcze nieco zagubiony ale to kwestia dni. Kiedy wszyscy są w domu grzecznie śpię na swoim posłaniu lub siedzę obok nowych opiekunów domagając się pieszczot. Normalna życiowa psia nuda. Jakiej każdemu psu życzę.