Cześć, jestem Pestka - mam dom

Zwierzak: Pies

Płeć: Żeńska

Wiek: 2 lata

Waga: 8 kg

Rozmiar: Duży

Aktywność: bardzo aktywny

Czy może mieszkać z dziećmi?
Lubi dzieci i może z nimi mieszkać, o ile potrafią uszanować potrzeby zwierzaka

Czy może mieszkać z innymi zwierzętami? Akceptuje wszystkie zwierzęta

Miejsce tymczasowego pobytu: Gdańsk

Możliwość adopcji: Jest do adopcji w całej Polsce

Cześć! Jestem Pestka! Mam około 4 miesięcy i przejechałam kawał drogi z Bieszczad do Gdańska w poszukiwaniu domu! Tylko co to jest właściwie ten dom? Bo ja do końca nie wiem. Moje dotychczasowe życie spędzałam w kojcu, razem z mamą i bratem. Mieliśmy tam kraty, beton, budę. Ale to chyba nie jest ten dom, o którym wszyscy tak mówią, co? Bo ja do takiego trafić nie chcę. Dzisiaj spędziłam pierwszą w życiu noc w cieple, jadłam dobre jedzonko, bawiłam się zabawkami i nawet leżałam na czymś co człowieki nazywają "łóżko" – strasznie to wygodne w porównaniu do desek budy... Jeśli tak wygląda dom, to ja się pisze! Moja zastępcza mama mówi, że żeby taki dom znaleźć, to trzeba się dobrze zaprezentować! Ona chyba jest ślepa – przecież na pierwszy rzut oka widać, że ze mnie najwspanialszy pies na świecie! Ot co. No ale jeśli ktoś chciałby mnie poznać lepiej, to powiem jeszcze, że jak na szczeniaka przystało, jestem bardzo ruchliwa i ciekawska, uwielbiam się bawić zabawkami (jeszcze nie rozumiem, czemu niektóre zabawki można gryźć, a inne, o których człowieki mówią "meble", to już nie, dziwne), no ale postaram się zastosować do zasad. Jeszcze nie do końca wiem, co to znaczy chodzenie na smyczy, przecież ja sama chodzić umiem! Od urodzenia! Po co mi ten sznurek to nie kumam, no ale jak się mnie zachęci to nawet jakoś mi to chodzenie na smyczy wychodzi, czasem się zatnę, bo chce iść w inną stronę niż człowieki, w końcu wiejskie psy chodzą swoimi ścieżkami, co nie? Ale spokojnie! Ja to już powoli miastowa się robię, autem jeżdżę bez problemu, weterynarza wreszcie odwiedziłam i wcale nie było tak źle, po domu śmigam, na kanapach leżę, tylko czasem jak zrobię siku na podłogę, to człowieki patrzą jakoś tak dziwnie... Nie wiem czemu, przecież w kojcu spałam, jadłam i sikałam i nikomu to nie przeszkadzało. No ale tak, już mi się obiło o uszy, że w DOMU to tak się nie robi, wiec będę się starać i uczyć, aby potrzeby załatwiać na dworze. No co tam jeszcze mogłabym o sobie powiedzieć – słodka, rezolutna, wesoła. A! Człowieki podpowiadają, żebym wspomniała, że nie bardzo lubię zostawać sama, no bo wiecie, zawsze była ze mną mama i brat, lubiłam ich towarzystwo. Teraz jak już mam swoich zastępczych człowieków, to chciałabym, żeby byli zawsze przy mnie! No i czasem trochę za nimi płaczę (ups), a podobno tak nie wypada. No więc ja – PESTKA wszem i wobec ogłaszam, że postaram się nad tym po pracować i spokojnie czekać na powrót moich człowieków ( z tej otchłani, którą nazywają łazienką, i z każdej innej też ). Na koniec dodam też, że w przyszłości wyrosnę na średniego/dużego psa, więc weźcie to pod uwagę! Wydaje mi się, że o mnie to już wszystko i teraz "mama" mówi, że mam przedstawić swoje wymagania – a ja nawet nie wiem, czego bym mogła oczekiwać PS Szukam domu w Trójmieście lub okolicach.