Cześć, jestem Kojot i szukam domu stałego. Niestety pomimo dość młodego wieku nie miałem łatwego życia. Mój "właściciel" chciał mnie zabić - uderzając w głowę. Na szczęście znaleźli mnie dobrzy ludzie i udało im się mnie uratować. Trafiłem do przytuliska - na 2 lata. Tam nie dałem się nikomu dotknąć - pamiętałem złe wydarzenia i na wszelki wypadek wolałem ostrzegać. Teraz, w domu tymczasowym, na nowo uczę się życia z ludźmi, że dotyk nie jest zły. Zaczynam wierzyć, że nikt mnie już nie skrzywdzi i zasługuję na szczęśliwe życie. Moja opiekunka mówi, że jestem bardzo mądry. Staram się! Niestety nie jestem psem dla każdego. Potrzebuję mądrego i cierpliwego przewodnika, który zrozumie moje lęki i da mi czas na zaufanie mu. Ja bardzo chcę, tylko czasami jeszcze się boję. A może właśnie Ty mi dasz mi szansę?
Jestem Matylda, dziecko ulicy, tak jak moje siostry - Migotka i Lunka. Na szczęście dostałyśmy drugie życie, bo uratowała nas nasza mama, przeprowadzając w miejsce, gdzie dostawałyśmy jedzenie. Potem zostałyśmy zabrane do domu tymczasowego. Nasze ludzkie opiekunki walczyły o nasze życie i wygrałyśmy tę walkę!!! Podchodzimy troszkę z rezerwą do człowieka, w sumie znając nasza historię nie powinno Cię to dziwić. Cierpliwość i praca na pewno zdziała cuda, bo bardzo pragniemy być kochane!
Jestem Migotka, dziecko ulicy, tak jak moje siostry - Matylda i Lunka. Na szczęście dostałyśmy drugie życie, bo uratowała nas nasza mama, przeprowadzając w miejsce, gdzie dostawałyśmy jedzenie. Potem zostałyśmy zabrane do domu tymczasowego. Nasze ludzkie opiekunki walczyły o nasze życie i wygrałyśmy tę walkę!!! Podchodzimy troszkę z rezerwą do człowieka, w sumie znając nasza historię nie powinno Cię to dziwić. Cierpliwość i praca na pewno zdziała cuda, bo bardzo pragniemy być kochane!
Cześć to ja Tosieńka. Jak widzicie jestem prześliczną młodziutką sunieczką, o pięknych długich uszkach. Ciocia mówi, że jestem bardzo wyjątkowym pieskiem i takiego też domku szukam - bardzo wyjątkowego. Wiecie jeszcze rok temu zupełnie nie znałam ludzi i do tej pory nie jestem typem przytulasa, ale jeszcze troszkę pracy w nowym domku i któż wie co może się zdarzyć. Natomiast pięknie podróżuję autem, w mieście pięknie chodzę na smyczy, nie przeraża mnie miejski zgiełk, ale wiadomo spacerki po lasach wąchanie to jest coś co kocham najadziej. Z psami i kotami dogaduję się idealnie, lubię też małe dzieci. Szukam domku koniecznie z przynajmniej jeszcze jednym pieskiem, czy to właśnie Ty jesteś moją wymarzoną rodziną? Spotkaj się ze mną, poznaj, daj mi szansę.
Hejka, jestem Marcin. Jestem pięknym, dostojnym kocurkiem oraz niesamowitym miziakiem. Kocham ludzi, mimo, że większość życia byłem kotem bezdomnym. Szukam domu, w którym będę jedynakiem lub będę mieć FIV dodatnie towarzystwo. Za kawałek miejsca oddam całe kocie serce. Czyli wszystko, czym dysponuję. Tymczasowo mieszkam w Krakowie, ale jeśli znajdzie się fajny dom, mogę zamieszkać w całej Polsce.

Od lat prowadzimy domy tymczasowe dla bezdomnych psów i kotów. Przygotowujemy je do życia z człowiekiem, a kiedy są gotowe do adopcji, oddajemy w jak najlepsze ręce.
Zwierzaki mieszkają z nami w domu, a nie w schronisku. Dlatego dobrze wiemy jak się zachowują, jaki mają charakter, z czym trzeba będzie popracować. Dzięki temu możemy Ci pomóc i doradzić w tej ważnej decyzji.

Tak wygląda bezdomność w schronisku...
...a tak u nas "na tymczasie"
Tym autem adopciaki jadą po lepsze życie.
Jesteśmy grupą prywatnych osób, wolontariuszy. Zwierzęta to nasza pasja i poświęcamy mnóstwo czasu i energii, żeby przemienić niechciane bezdomniaki w kochane i szczęśliwe Adopciaki.
To kosztuje. Transport, leczenie, czipowanie, odrobaczanie, odkleszczanie, sterylizacja, żywienie, akcesoria, praca z behawiorystą, szkolenia, ogłoszenia w necie... wydatków jest mnóstwo.
Nie mamy dotacji publicznych. Pomaga nam firma Purina, która zapewnia Adopciakom start w programie - więcej o zaangażowaniu Puriny w zakładce NASI PARTNERZY.
Ale większość kosztów utrzymania i adopcji naszych zwierząt pokrywamy sami, z własnych, prywatnych środków i dzięki szczodrości darczyńców - zwykłych ludzi, takich jak Ty.