PORADY ADOPCYJNE

16.05.2017

NIE KUPUJ! ADOPTUJ!

Zapada decyzja – w domu pojawi się zwierzak. W przypadku kotów bywa ona raczej spontaniczna - pod wpływem impulsu decydujemy się przygarnąć małego kociaka, który urodził się u rodziny lub znajomych. Niewiele osób decyduje się na zakup rasowych kotów, a w naszych domach od lat królują sympatyczne dachowce o rudym lub burym umaszczeniu. Sytuacja wygląda inaczej, gdy w domu ma pojawić się pies.

Dla wielu osób decyzja powiększenia rodziny o czworonożnego towarzysza jest równoznaczna z zakupem zwierzaka z hodowli. Kupując psa chcemy mieć możliwość wychować go od szczeniaka, uczyć prawidłowych zachowań i obserwować jak rośnie. Jednak nie wszyscy początkujący opiekunowie zdają sobie sprawę, jak dużym wyzwaniem może być wychowanie skorego do zabawy szczeniaka, ile czasu trzeba będzie mu poświęcić i ile wyrozumiałości okazać wobec nieuchronnych zniszczeń wynikających z nauką czystości i ząbkowaniem. Wbrew pozorom dorosłe zwierzę o ukształtowanym charakterze bywa znacznie łatwiejsze do ułożenia, więcej rozumie i jest bardziej posłuszne.


Dla wielu osób ma znaczenie rasa. Z zapałem przeglądają leksykony, żeby wybrać tę idealną dla siebie. Kolejny krok to poszukiwanie hodowli, która dostarczy wymarzonego czworonoga. Często jednak wysokie ceny za zwierzę z hodowli dobrej jakości sprawiają, że ludzie nieświadomie trafiają do pseudohodowli. Tu ceny są bardziej przystępne, ale wiąże się to niestety ze złym traktowaniem psów - w pogoni za zyskiem pseudohodowcy rozmnażają zbyt blisko spokrewnione osobniki, nie zwracając uwagi na ich zdrowie. Konsekwencje ponosi przyszły opiekun, który wydaje fortunę u weterynarzy, ale przede wszystkim sam zwierzak, który przez całe - zazwyczaj krótkie - życie boryka się z problemami genetycznymi. 

Trzeba też pamiętać, że kupno zwierzaka z hodowli oznacza zawsze zabranie potencjalnego domu temu przebywającemu w schronisku. Tam do adopcji trafia też wiele rasowych psów, które w przeróżnych okolicznościach utraciły właścicieli. Dlatego nawet marząc o rasowym zwierzaku warto rozważyć adopcję.

Pseudohodowle nie są jedyną pułapką, która czeka na przyszłych właścicieli. Rasy są sztucznie kojarzone przez człowieka, a w efekcie kolejne pokolenia zwierząt rodzą się słabsze, z wieloma obciążeniami genetycznymi, narażone na choroby. A to właśnie lęk przed chorobą zwierzęcia jest jedną z najczęściej spotykanych barier adopcyjnych. Dodatkowo, przez ostatnie lata pojawiały się mody na konkretne rasy i osoby kupujące psa kierowały się wyglądem, a nie charakterem zwierzaka. Dla przykładu labradory uchodziły za psy idealne dla rodziny z dziećmi. Jednak nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że labradory potrzebują codziennie dużo ruchu. Jeśli im tego ruchu brakuje, muszą spożytkować energię w innym sposób np. niszcząc domowe sprzęty. Do schronisk trafia też dużo psów ras uznawanych za agresywne, z którymi niedoświadczeni właściciele nie potrafią sobie poradzić. Dlatego decydując się na opiekę nad zwierzęciem, bez względu na to, czy będzie ono pochodzić z adopcji czy hodowli, należy zastanowić się, czy temperament psa odpowiada naszemu trybowi życia i czy będziemy w stanie zapewnić psu odpowiednie warunki. 

Dla wielu osób największą barierą adopcyjną jest lęk przed wizytą w schronisku. Jednak dzięki programowi Adopciaki.pl przyszły opiekun spotyka się ze zwierzakiem we własnym domu lub w domu tymczasowym, w którym zwierzę jest przygotowywane do adopcji. Podczas spotkania może się przekonać, czy znalazł wspólny język z psem lub kotem i czy chce zaopiekować się nim na stałe.

Adoptując zwierzę nie napędzamy handlu żywymi stworzeniami, a przede wszystkim zyskujemy najbardziej oddanego przyjaciela. Zwierzę, które wcześniej było bezdomne, najlepiej potrafi docenić dach nad głową, pełną miskę oraz przytulny kąt do spania. 

Nie kupuj, adoptuj! Daj się pokochać.

Elżbieta Malczyk